czwartek, 8 grudnia 2016

Woda, pierwszy krok do zdrowia i dobrego samopoczucia.

Tytuł brzmi dość pompatycznie, ale podpisuję się pod nim wszystkim czterema kończynami. Idąc do dietetyka, czy planując zmianę nawyków żywieniowych powinniśmy przede wszystkim zrobić rachunek sumienia i zastanowić się ile dziennie wody wypijamy (kawa, herbata, soki się nie liczą). Do bilansu wodnego możemy wliczyć też prawdziwy, domowy rosół czy napary ziołowe, ale głównym źródłem powinna być dla nas czysta  woda.

piątek, 7 października 2016

"Zakwasy" i co dalej?

Dzisiaj garść informacji o tym, jak pozbyć się zakwasów i dlaczego „zakwasy” to nie „zakwasy”?
Na pewno każdy przynajmniej raz w życiu doświadczył tego błogiego uczucia sztywnych i obolałych mięśni dzień lub dwa po wysiłku. Problematyczne stają się codzienne czynności jak wizyta w toalecie, podniesienie szczoteczki do zębów, czy wypicie kubka kawy, ba, nawet siadanie w ulubionym fotelu przestaje sprawiać przyjemność ;)

czwartek, 6 października 2016

Chlebek cukiniowy

Z dumą prezentuję Wam chleb z cukinii!
Chleba nie jadłam już chyba od jakiś 2 lat albo i lepiej, nigdy chlebowa nie byłam, więc mi go nie brakowało. Przeglądając różne blogi dotyczące protokołu autoimmunologicznego (polecam zwłaszcza osobom z Hashimoto): tłustezycie.pl, alpacasquare.pl natknęłam się na to cudo!
Składniki:
- 2 szklanki mąki kokosowej
- 2 szklanki tartej cukinii (może być też banan, marchew, batat)
- 1/3 szklanki oleju kokosowego rozpuszczonego
- 0,5 łyżeczki soli himalajskiej
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 40 g żelatyny rozpuszczonej w 1/2 szklanki wody
- dodatki: u mnie czosnek suszony, zioła prowansalskie, kawa z cykorii
Suche zmieszaj z suchym (mąka, sól, przyprawy, soda), tartą cukinię z olejem kokosowym. Połącz wszystko razem i zalej żelatyną. Wymieszaj i wyłóż keksówkę. Piecz w 180st przez około 35-40 min. Potem jak trochę wystygnie włóż do lodówki, żeby żelatyna stężała inaczej chlebek za bardzo się kruszy....
Nie bójcie się chlebek jest wilgotny i smakuje jak prawdziwe pieczywo. :) :)

poniedziałek, 3 października 2016

Sernik kokosowo-daktylowy (AIP)

Goście idą!
Tydzień temu odwiedziła mnie moja przyjaciółka z mężem, a moja lodówka jak zwykle świeci pustkami ;) W przerwach w pracy przejrzałam różne przepisy i wybrałam sernik kokosowo-daktylowy. Szybki, na zimno i z samych zdrowych produktów. :) Co to AIP? Protokół autoimmunologiczny, zalecany przy stanach zapalnych w organizmie (np. u osób z Hashimoto). Wyklucza bardzo wiele produktów, jeżeli chcecie o tym poczytać na dole zamieszczam link.

czwartek, 21 lipca 2016

Ból barku – wielka 5, czyli najczęstsze urazy

tenisportal.com
Nie trzeba być sportowcem, żeby mieć problemy z kompleksem barkowym. Wystarczy samodzielny remont lub prace ogrodowe i następnego dnia ciężko ruszyć rękami.  A czasami nawet nie potrafimy skojarzyć przyczyny bólu, osłabienia czy strzykania. Poniżej zamieszczam listę 5 najczęstszych dolegliwości tej okolicy. W następnych artykułach podzielę je na urazy ostre i przeciążeniowe.

czwartek, 23 czerwca 2016

Jak się przygotować do rekonstrukcji ACL – poradnik dla pacjenta.

www.dziennik.pl
Nie zawsze udaje się uniknąć rekonstrukcji, jednak nie ma co się poddawać, warto od razu zacząć się przygotowywać :) Jakie są cele takiej rehabilitacji przedoperacyjnej?
- odzyskanie pełnego możliwego zakresu ruchu
- wzmocnienie mięśni
- wypracowanie prawidłowego wzorca chodu
- nauka chodu o kulach
- przygotowanie merytoryczne do etapu pooperacyjnego

środa, 25 maja 2016

Uszkodzenie więzadła pobocznego piszczelowego (MCL)

fizjoporadnia.pl
Drugim, co do częstotliwości  występowania, jest uszkodzenie więzadła pobocznego piszczelowego (MCL), zlokalizowanego od wewnętrznej strony  kolana.

poniedziałek, 9 maja 2016

Uszkodzenie łąkotki przyśrodkowej

Zawsze mi powtarzano, że im więcej elementów ma gadżet, tym większe ryzyko ciągłych  awarii… jeżeli przełożymy tę prawdę na staw kolanowy to zdecydowanie mamy przerąbane ;) Jest to jeden z bardziej skomplikowanych anatomicznie stawów i dlatego mówi się o nim „koszmar inżyniera”.

niedziela, 21 lutego 2016

Urazy stopy

bijakbieganie.blox.pl
Każdy uraz stopy jest dla nas zdecydowanie ograniczający – żeby dać jej odpocząć musielibyśmy po prostu przestać chodzić :).
Najczęstszymi problemami z jakimi borykają się ludzie są: złamania, haluksy, zapalenie rozcięgna podeszwowego oraz skręcenia stawu skokowego.
Co mogę zrobić w domu po urazie stopy?
Po każdym urazie możemy zastosować jedną prostą metodę PRICE. Od czego pochodzi ten skrót? 
P to protection, czyli ochrona – chronimy bolesne miejsce i staramy się żeby ponownie nie doszło do urazu. 
R, czyli rest – odpoczynek. Ciężkie do wykonania jeśli chodzi o stopę, ale staramy się ją odciążać (np. za pomocą kul) i mocno ograniczyć chodzenie. 
I – ice, chłodzenie – co 2 godz. przykładamy okład na 15 minut. Co jest ważne ? Okład należy dodatkowo owinąć kocem, aby zimno nie uciekało na zewnątrz, tylko dążyło do naszego urażonego miejsca. 
C jak compression – kompresja – szczególnie po skręceniu stawu, nie zdejmujemy buta! Zapobiega to spłynięciu obrzęku w niższe części stopy pod wpływem grawitacji. 
I wreszcie E – elewacja, czyli uniesienie. Ideałem jest położenie nogi powyżej poziomu serca. 
Powyższą metodę stosujemy co najmniej przez 24 do 72 godzin po urazie. Jeżeli po tym czasie ból i obrzęk nie zmniejszą się, musimy natychmiast udać się do lekarza lub fizjoterapeuty.
Kiedy należy wybrać się do lekarza ?
Jeżeli zauważysz u siebie:

- ostry ból, szczególnie podczas chodzenia
duży obrzęk stopy i/lub krwiak
- przechodzące „mrówki, igiełki” lub wręcz przeciwnie brak czucia
- niemożność wykonywania codziennych czynności powyżej 72 godzin od urazu.

niedziela, 14 lutego 2016

Kolano skoczka



fizjoterapeuty.pl
Dokucza Ci ból z przodu kolana, tuż pod rzepką? Masz problemy z chodzeniem po schodach, siadaniem? A może odczuwasz dolegliwości tylko podczas treningów? Możliwe, że cierpisz na tzw. kolano skoczka (jumper’s knee). Jest to zwyrodnienie więzadła rzepki, wynikające z jego przeciążenia.

wtorek, 9 lutego 2016

Poznajmy się

Pisanie tego bloga zaczęłam we wrześniu podczas wyjazdu w moje kochane Tatry. Celem e-kontuzji ma być jasne i poparte naukowo wyjaśnienie jak to jest gdy dopada nas jakaś kontuzja. Przeciętny zjadacz chleba, który nie miał do czynienia z medycyną, gdy szuka porady wpisuje w wyszukiwarkę przypuśćmy: skręcenie kostki. I wtedy BUM! Otwiera się puszka pandory: co Ty robisz! leć schłodzić tę kostkę, masz na to 2h! Gdzie indziej znajdziemy: Nie schładzaj tego, pogorszysz sprawę! Po przejrzeniu kilku stron masz mętlik w głowie, a noga jak pulsowała, tak pulsuje dalej... Chcę też dać Wam nadzieję, że dzięki dobrej rehabilitacji czy treningowi można wyjść z czasami beznadziejnej sytuacji.
Początkowo, pełna zapału i zapasem wolnego czasu (nie ma to jak urlop :) ) postanowiłam, że sama opiszę najczęstsze kontuzje, jednak gdy moje magiczne 2 tygodnie się skończyły, doba skurczyła się do 4 godzin, a przecież jeszcze trzeba kota po schabikach poklepać... I tak, wraz z decyzją otwarcia "własnego kącika" postanowiłam poprosić koleżankę o pomoc w pisaniu bloga. Zgodziła się bez mrugnięcia okiem :)
Więc skoro nie jestem już sama, to czas dać się poznać!